Podczas myślenia o moim pobycie w Szczawnicy,mam mieszane uczucia.Z jednej strony cieszyłam się,że wyjechałam w góry.Zwiedziłam nowe dla mnie miejsca,przejechałam się rowerem na Słowację oraz wyszukałam naturalne wyroby np.miód czy sok z tłoczarni.Było fajnie.
Niestety,ta ciemniejsza strona przypomina mi ogromny hałas,przy którym próbowałam zasnąć i przy którym wstawałam.Jako dziewczyna z miasteczka nie jestem przyzwyczajona do takiego ogromu aut oraz zwyczajnych dźwięków miasta.Działało mi to na nerwy i psuło humor.
No,ale zakupione pamiątki z pewnością to wynagrodzą :)
Teraz pokażę Wam moje 2 znaleziska:
Pierwszy to miód z,uwaga,pyłkiem pokrzywy.Przedstawiam miód pokrzywowy!!Ma działanie oczyszczające oraz jest skuteczny na wszelkie przeziębienia!!! Kupiony został na straganie przy drodze.Stał obok miodu z różą,którego niestety nie spróbowałam :(
Zaskoczyła mnie jego stała konsystencja i delikatny smak.
Jako,że jestem miodoholiczką czyli wielbicielką miodów,słoik ''zniknął'' w niecałe 3 dni :D
Nabytkiem nr.2 był naturalny sok 100% jabłkowo-wiśniowy z ''Tłoczni Mauera''.Producent swoje soki wytwarza z ekologicznych sadów z wsi z gminy Łącko.
W sklepie firmowym oprócz różnych rodzajów soków (np.jabłkowo-śliwkowy,jabłko z aronią,burakowy) w różnych pojemnościach (od butelek 250 ml do kartonów 5 litrów) można kupić także zwykłe miody oraz miody pitne (mmm...ciekawe jak smakują :3 ),nalewki,syropy itp.
Skład soku jabłkowo-wiśniowego: wyciśnięty sok z jabłek 70% i wiśni 30%
Ok,mam nadzieję,że nie zanudziłam Was tą notką i że skomentujecie ten post ^.^
Pa!